Informatyka UJ forum

Stasiu

nieee no, ja juz przechodze samego siebie. polozylem sie spac o 19, zeby sie obudzic po polnocy, a ze nie moglem zasnac to wypiem kawe i siedze nad dyskretna :p

@Pandunia: ale ta wisniowka to dobra byla :D

EDIT: zaczalem 28 strone :D:D:D

Skrobocik

Hehe, ja wstałem o 3 i czekam na bilety na LŚ do Spodka. Jeszcze "tylko" 67 osób w kolejce :?

kafex · Wysłany: Wto 13:02, 27 Mar 2007 Temat postu:

panowie...nocke jakąś trza zarwać świt zobaczyć bo jakoś dziwnie ;P

kap00ch · Wysłany: Wto 14:52, 27 Mar 2007 Temat postu:

hmmmm mi sie ostatnio cos zgola innego zdarzylo....obudzilem sie na swit :}

aaa · Wysłany: Wto 16:23, 27 Mar 2007 Temat postu:

[deleted14]

kafex · Wysłany: Wto 21:18, 27 Mar 2007 Temat postu:

chyba nie zrozumiałeś mojego posta ;P

aaa · Wysłany: Śro 0:26, 28 Mar 2007 Temat postu:

[deleted15]

r4ku · Wysłany: Śro 3:28, 28 Mar 2007 Temat postu:

fajnie by było sobie zarwać nockę kodując jakieś upierdliwe zadanko :) te nocki miały swój niepowtarzalny klimat... pamiętacie pierwsze promienie słońca? przekrwione oczy, dzwonienie w uszach...? człowiek czul się co najmniej jak po niezłej imprezie albo po zderzeniu z twardą płytą chodnikową...wtedy też ptaki zaczynały dawać poranny koncert(jak ja nienawidziłem tych bestii :) ), 'normalni' ludzie zbierali się powoli do pracy (swego czasu miałem sąsiadkę której budzik rano mówił mi ze pora iść spać) to były czasy... może tak dobrze mi się je wspomina, bo wtedy życie było bardziej ‘user friendly’ – proste zasady, proste cele i masa satysfakcji. Dziś nie widzę celów, nie słyszę ptaków i wstaję bardziej zmęczony... świat poszedł na przód...

hansu · Wysłany: Śro 11:05, 28 Mar 2007 Temat postu:

Zgodze sie z Toba raku - ten semestr jest totalnie z dupy :/ Niby nie ma praktycznie nic do roboty, wiec jest w pizdu wolnego czasu (i to jest akurat fajne), ale to co sie dzieje na uczelni to jest jakies nieporozumienie... Te cale numerki, rpis i inne takie - przeciez to sa takie farmazony ze rzygac mi sie chce jak o tym mysle. O ile w tamtym semestrze byly jakies przedmioty, ktorych nauka, poglebianie wiedzy i umiejetnosci sprawialy satysfakcje (ASD, Analiza, od biedy nawet p2 czy sieci) to teraz jest po prostu totalna kupa :( Podoba mi sie w zasadzie tylko TJA i troche bazy (glownie za sprawa prowadzacych) a cala reszta to jest po prostu meka. Czuje sie jakbym sie caofnal do liceum i uczyl na przemian wosu i historii :( Chociaz nie, chyba nawet wos i historia byly ciekawsze niz takie na przyklad jebane numerki... Jednym slowem chujnia z grzybnia :/

oinopion · Wysłany: Śro 23:44, 28 Mar 2007 Temat postu:

Nie jesteście sami w takich odczuciach. Ten pan od numerków... Nie będę się wypowiadał, bo bym chyba dostał bana za przeklinanie [albo nagrodę za najdłuższe przekleństwo]. RPS? Jezuuu.... Toż to jest kupa wielka i tyle. Jedynie TJA czasami jest zjadliwe. No i bazy. Chociaż nie, dzisiaj, stwierdziliśmy jednogłośnie po judo, że najciekawsze w tym semestrze jest właśnie judo. SEKCJA JUDO UJ ROXXX!!!

exeman · Wysłany: Czw 0:20, 29 Mar 2007 Temat postu:

TJA jest super. RPiS jest tragiczne, MN tez. Bazy sa takie nudne, ze az boli :/ Takie drugie SO :/

Nie chce juz studiowac informatyki. Chyba powaznie pojde na cos innego.

Robson · Wysłany: Czw 1:22, 29 Mar 2007 Temat postu:

Eeee tam... a mnie sie podoba... A numerki są najpotrzebniejszym narzędziem każdego szanującego sie informatyka...

bo jak bez numerków wklepalibyśmy jakiekolwiek dane do kompa? Kropkami i spacjami?...

dzendras · Wysłany: Czw 1:35, 29 Mar 2007 Temat postu:

to ja się przestaję szanować :)

Spectro · Wysłany: Czw 8:35, 29 Mar 2007 Temat postu:

Najmniej fajnym dla mnie przedmiotem w tym semestrze są Bazy Danych, ale tego się spodziewałem ;] . Fajne są OAK, TJA, RPS, AL2 (he he ;) ) i ATL (na matematyce). Numerki są jakieś dziwne, ale przynajmniej ćwiczenia mam z dr Kapelą :) .

Aha, ten semestr wydaje mi się ciekawszy niż poprzedni :> .

kap00ch · Wysłany: Czw 10:11, 29 Mar 2007 Temat postu:

nie ten semestr jest najdenniejszym semestrem evah! i nic tego juz zmieni...jedyne co moze to zmienic to jesli ja zmienie te denne studia ;p

Rogal · Wysłany: Czw 11:40, 29 Mar 2007 Temat postu:

Ten semestr jest totalnie zjebany. Gdybym nie wziął TP to chyba zanudziłbym się całkowicie. A o numerkach to wogóle szkoda się wypowiadać. Mieć 4 godziny z rzędu z panami, których umiejętności dydaktyczne są na poziomie kalafiora jest gorsze niż chemia, biologia i niemiecki w LO razem wzięte.

Pozostaje mieć nadzieję, że następne semestry będą już lepsze.

Madras · Wysłany: Czw 14:28, 29 Mar 2007 Temat postu:

Jak dla mnie to jest najlepszy semestr poza pierwszym. Ale mnie nie podnieca pisanie programów na ASD po nocach, więc się mną nie przejmujcie.

kap00ch · Wysłany: Czw 16:53, 29 Mar 2007 Temat postu:

a mnie absolutnie nie podnieca poczucie tego ze marnuje swoj czas...

jagm · Wysłany: Czw 17:15, 29 Mar 2007 Temat postu:

kap00ch · Wysłany: Czw 17:28, 29 Mar 2007 Temat postu:

ja slyszalem ze ktos mu kiedys wsadzil kalafa...no ale zostawmy ta sprawe w spokoju...traumatycznych przezyc nie powinno sie za bardzo meczyc ;p

Rogal · Wysłany: Czw 21:40, 29 Mar 2007 Temat postu:

To nie był kalafior. Poza tym nie wnikajmy w szczegóły

exeman · Wysłany: Czw 21:41, 29 Mar 2007 Temat postu:

Dokładnie, marnowanie czasu. Cale te studia to marnowanie czasu, a na dodatek zabijają chęć do nauki i robienie czegokolwiek konstruktywnego.

kafex · Wysłany: Czw 21:42, 29 Mar 2007 Temat postu:

a ja slyszalem ze wiecie_kto pakuje kalafiory w lewiatanie :twisted:

@exeman : zgadam sie w calej rozciaglosci

aaa · Wysłany: Czw 21:53, 29 Mar 2007 Temat postu:

[deleted16]

dzendras · Wysłany: Czw 21:59, 29 Mar 2007 Temat postu:

Dla mnie w tym semestrze interesujące są tylko BD. TJA jeszcze ujdzie. Resztą rzy.... gardzę :)