|
Informatyka UJ forum Rocznik 2005 - czyli najlepsze forum w sieci
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
oinopion
żul
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 13:26, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Pawel Str. napisał: | Co do ostatniej wymiany zdań z oinopionem: OK, nie mam prawa wymagać od kogoś postępowania zgodnie z określonym systemem wartości. Ale mogę np. wymagać, żeby za uczciwą pracę uczciwie mi zapłacono. Mogę wymagać, żeby nikt nie próbował odebrać mi życia. I mogę żądać tego samego dla innych, i mogę stawać w obronie tych, którzy sami nie mogą się bronić. Mogę chcieć, by ta obrona była wyrażona w postaci formalnych zakazów prawnych. |
Możesz wymagać zapłaty za uczciwą pracę tylko w momencie, kiedy się z kimś umówiłeś na zapłatę za tę pracę. Ale bez tej umowy, to IMHO już nie. Taka umowa może być formą społecznej umowy, np. prawem lub zasadami dobrego wychowania.
Mój wyżej przedstawiony pogląd na sprwę aborcji jest bardzo cyniczny i unika orzekania czy płód zyje czy nie. Opiera się na przekonaniu, że każdy ma prawo do wolności, nawet matka ma prawo do wolności od dziecka, którego nie chce. Nie mówi nic, zupełnie nic o moralności, o tym co dobre, a co złe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
Pawel Str.
pijak
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze starszego roku / Z Gorlic
|
Wysłany: Pią 13:34, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Możesz wymagać zapłaty za uczciwą pracę tylko w momencie, kiedy się z kimś umówiłeś na zapłatę za tę pracę | .
Powiedzmy, że zrobiłem takie ciche założenie :-). Tego, że można pracować za darmo tłumaczyć mi nie musisz.
Strasznie zeszliśmy z tematu, pora wrócić do sedna sprawy albo kończyć.
Cytat: | Nie mówi nic, zupełnie nic o moralności, o tym co dobre, a co złe. |
W zasadzie tutaj dyskusja toczy się tylko o moralnej stronie sprawy. Bo techniczne możliwości mamy od setek lat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
oinopion
żul
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 14:10, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Pawel Str. napisał: |
Powiedzmy, że zrobiłem takie ciche założenie :-). Tego, że można pracować za darmo tłumaczyć mi nie musisz. |
Silly me ^^'
Pawel Str. napisał: |
W zasadzie tutaj dyskusja toczy się tylko o moralnej stronie sprawy. Bo techniczne możliwości mamy od setek lat. |
Ja pisałem o swojej koncepcji prawnego rozwiązania tej kwestii. Co do moralności, to jest to sprawa na tyle osobista, że nie chcę nikogo przez forum przekonywać do swoich poglądów [które przedstawiłem juz wcześniej]. Jeśli już przekonywac, to osobiście. :)
Kończmy więc, i dzięki za tę pogawędkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
::Reksio::
pijak
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 22:30, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem Eutanazja i Aborcja powinny zostać zalegalizowane (co nie oznacza, że powszechnie stosowane, o czym za chwilę..), gdyż istnieją przypadki, w których obie wyżej wymienione są najlepszym rozwiązaniem, lub, inaczej mówiąc, koniecznością.. Mam nadzieję wyczerpująco to uargumentować..
1. Kwestie moralne
Przy okazji dyskusji o zagadnieniach Aborcji i Eutanazji warto zauważyć drobny detal.. Otóż TRZEBA się zastanowić, czym jest i co oznacza słowo "DOBRO".. Bowiem tu tkwi przyczyna całego sporu.. Dlaczego..? To bardzo proste..
Przykład: "Kowalski prosi mnie, żebym mu skopał tyłek.. Ja oczywiście odmawiam, ale ten nalega twierdząc, że chce tego najbardziej w świecie.. Przystaję na propozycję.. Przez następny miesiąc Kowalski w ławce jedynie leży, gdyż siedzenie okazuje się co najmniej trudne.. Ale powiedział: "Dziękuję".."
I teraz proste pytanie.. Czy to było dobre..? Myślę, że tak, nawet w kontekście tak wyszukanej prośby.. W każdym razie na pewno nie było złe.. Do czego zmierzam..? To proste.. Idąc tym tropem możemy założyć, że Kowalski prosi mnie o szybką i bezbolesną śmierć (celowe uproszczenie, proszę czytać dalej).. I teraz pytanie.. Czy to będzie dobre..? Na pewno nie będzie złe.. Z jednym małym wyjątkiem.. Z wyjątkiem ludzi wierzących, którzy źle interpretują przykazanie: "Nie zabijaj".. (juz wyczuwam wielką burzę..:/)
2. Poprawna interpretacja przykazania "Nie zabijaj" = "Nie morduj"
W przykazaniu tym nie chodzi o sytuację, w której żołnierz po oberwaniu granatem został przepołowiony od pasa w górę i jakimś cudem jeszcze żyje krzycząc z tak ogromnego bólu, że nie jesteśmy sobie tego w stanie wyobrazić.. W takiej sytuacji obowiązkiem każdego człowieka jest mu pomóc.. A pomóc mu można tylko w jeden sposób, choć drastyczny.. Po prostu skrócić mu cierpienia.. Innymi słowy uważam, że w takiej sytuacji (kiedy wiadomo, ze ten człowiek nie przeżyje, a umiera w straszliwym bólu) moralnym obowiązkiem każdego jego towarzysza jest pomóc mu odejść.. Czy to jest zło..? NIE! Jak dla mnie, to dobry uczynek.. Problem polega na tym, czy ktoś się na to odważy.. Ale to jest inny problem..
W przykazaniu tym nie chodzi o sytuację, w której żołnierz schwytany przez wroga ma przyłożoną lufę do skroni i, zauważywszy Cię w oddali, błagalnym wzrokiem patrząc Ci w oczy prosi byś to Ty - przyjaciel, nie wróg - zakończył jego żywota.. Czy to jest zło..? NIE! Jak dla mnie, to też jest dobry uczynek.. Pytanie, czy się odważysz..? Ale to też jest inny problem.. Twój problem..
Nie przemawia do Was ta wojenna analogia..? Nie musi.. Ma jedynie pokazać, że to, co uważacie za zło, to, co nazywacie "morderstwem" i to, co według Was jest z tym przykazaniem sprzeczne, w pewnych sytuacjach tym złem nie jest! A nawet wręcz przeciwnie - stanowi pełnoprawny element dobra!
Po co to wszystko..? By dać podwaliny pod to, co teraz napiszę..
3. Eutanazja moimi widziana moimi oczami
Zacznę od tego, że nie wyobrażam sobie własnej osoby w kontekście "warzywa".. Głównie dlatego jestem za prawem do Eutanazji! Nie oznacza to, że Eutanazję należy stosować, oznacza natomiast, ze człowiek, w uzasadnionych przypadkach, powinienem mieć prawo wyboru! Nie wyobrażam sobie zapaść na stwardnienie rozsiane (a osobiście znam kogoś dotkniętego tą chorobą), które nie daje po pewnym czasie żadnych szans na wyzdrowienie, ponieważ zachodzą wtedy zbyt poważne zmiany w mózgu, co skutkuje z kolej kompletnym zatraceniem własnej osobowości oraz zanikiem wszelkich funkcji motorycznych organizmu.. Innymi słowy prowadzi do sytuacji, w której człowiek staje się "warzywem".. NIGDY w życiu nie wyobrażam sobie sytuacji, w której będę leżał i gapił się całymi dniami w sufit, bez żadnych nadziei na zwycięstwo! NIGDY! Nie chcę takiego momentu dożyć! Poza tym nie chciałbym obciążać mojej rodziny tym, co sam przechodzę.. Dlatego sam i pierwszy postulowałbym tak drastyczne kroki.. Nie chciałbym, aby "to warzywo" żyło kosztem mojej rodziny i kosztem moich dzieci! I tu pojawia się kolejny problem..
4. Symulacja życia rodziny dotkniętej tak ogromną tragedią
Czy ktoś zastanawiał się, jak zachowają się poszczególni członkowie Waszej rodziny, gdy Wy zapadniecie na chorobę, którą opisałem..? Ja doszedłem do następujących wniosków.. W przypadku przewlekłej choroby uniemożliwiającej jakikolwiek kontakt z otoczeniem, nastawienie członków rodziny zmieni się drastycznie.. Załóżmy 4 osobową rodzinę, w której ojciec zapada na tę chorobę.. Jego dzieci tylko z początku będą go odwiedzać, płakać, wspominać.. Tym dłużej im dłużej mają z Nim styczność.. Lecz w końcu i One spasują, nie widząc dalszego celu w częstych odwiedzinach, mających własne życie i własne problemy.. Wtedy ten człowiek w pewnym sensie straci dzieci.. Jego żona będzie wytrwalsza.. Płacząc dniami i nocami zaniedba się strasznie, Jej życie przybierze ciemnoszary kolor.. Nie będzie radosnych chwil, tylko mniej bolesne.. Przyczynią się do tego codzienne odwiedziny i obcowanie z czymś, co kiedyś było częścią Jej życia.. Ogromną częścią.. Nie będzie dla Niej nadziei, bo nie będzie czasu by się z przeszłością rozliczyć.. Nie będzie, bo nie będzie przeszłości, będzie tylko straszna teraźniejszość.. Bez pochówku, bez wspomnień, bez końca.. Więc stawiam śmiałe pytanie..? CZY MOIM MORALNY MOBOWIĄZKIEM NIE JEST ZABEZPIECZYĆ MOJĄ RODZINĘ PRZEZ TAKĄ TRAGEDIĄ..? JEST! Dlatego ja będę usilnie bronił stanowiska, że w takiej sytuacji człowiek ma prawo wyboru! Ja nigdy nie skazałbym mojej rodziny, a przede wszystkim mojej żony na coś takiego! NIGDY! Bo nie jestem takim pieprzonym egoistą!!!! Chciałbym, by moja żona szybko o mnie zapomniała i szybko poukładała sobie życie.. A to stanie się tym prędzej, im prędzej by mnie pochowali.. TAKIE JEST MOJE ZDANIE NA TEMAT EUTANAZJI: CZŁOWIEK, W DRASTYCZNYCH PRZYPADKACH, POWINIEN MIEĆ PRAWO WYBORU!!!!
5. Aborcja
Problem Aborcji z kolei rozbija się o definicję "dziecka".. Tak więc ja podam własną definicję.. Otóż dla mnie dzieckiem nie jest zygota, a płód, co stanowi ogromną różnicę! (patrz hansu) Można to jeszcze inaczej zdefiniować.. Dla mnie granica między zygotą, a płodem przebiega w momencie, w którym jesteś sobie w stanie wyobrazić, co będziesz przytulał.. Trudno mówić o takim odruchu macierzyńskim w stosunku do dzielących się komórek.. Taka jest moja definicja dziecka i dopiero w tym momencie pojawia się dla mnie człowiek.. Do czego zmierzam..? Do tego, że Aborcja powinna być dozwolona, ale tylko do tak lub inaczej, a w każdym razie bardzo ściśle, określonego okresu! Również jak w przypadku Eutanazji powinna być dostępna Aborcja w późniejszym okresie czasu, ale tylko w przypadku zagrożenia życia matki lub ewidentnych i niemożliwych do wyleczenia komplikacji rozwoju płodu! Tylko i wyłącznie!
6. Ciekawe spostrzeżenie
W dyskusjach o Aborcji nagminnie podawane są argumenty religijne w stylu: "Nie mamy prawa ingerować w rozwój płodu, bo nie nam stanowić o życiu i śmierci".. Prawda jest taka, że ta zasada już dawno została złamana.. Czego oczywiście religijni fanatycy nie widzą.. (pozdrawiam Stefan i Dżendras..:D (..<joke> => no offence)) Ale skoro mamy być tak skrupulatni.. Pozwólmy umrzeć wielu milionom nienarodzonych dzieci w skutek braku jakichkolwiek czynności inwazyjnych przed ich porodem i pozwólmy wielu milionom dzieci urodzić się kalekami, również w skutek braku jakichkolwiek czynności ingerujących w rozwój płodu.. Dlaczego..? Bo przecież tak właśnie chciał Wasz Bóg! A Wy nie macie przecież prawa jego woli podważać!!!!
Pozdrawiam i jednak nakłaniam do daleko idących refleksji..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
oinopion
żul
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 22:53, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Ja już się wypowiedziałem na te tematy, ale tylko jedno do posta Reksia:
Cytat: | 2. Poprawna interpretacja przykazania "Nie zabijaj" = "Nie morduj" |
Nie masz najmniejszego, nawet tyciego prawa mówić jaka jest poprawna interpretacja tego przykazania. Nie masz i koniec.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
Madras
Omylny Admin
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Pokoju :]
|
Wysłany: Pią 22:56, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Odnośnie eutanazji - mimo, iż jestem wierzący, jestem na tak. Ale tylko i wyłącznie na prośbę uśmiercanego. Świadomą prośbę. I w zasadzie powinien odebrać sobie życie swoją własną ręką (wystarczy przesunięcie tłoku strzykawki), aby nie obciążać tym innych. Jeśli taka osoba zdecyduje się skrócić swoje cierpienia, to szkodzi (?) tylko sobie. W przeciwieństwie do aborcji, gdzie decyzja jest podejmowana przez innych.
Cytat: | Dla mnie granica między zygotą, a płodem przebiega w momencie, w którym jesteś sobie w stanie wyobrazić, co będziesz przytulał.. Trudno mówić o takim odruchu macierzyńskim w stosunku do dzielących się komórek... |
To dla Ciebie, jednak sporo innych osób myśli inaczej.
Cytat: | Dlaczego..? Bo przecież tak właśnie chciał Wasz Bóg! |
Być może tak... A być może dusze dzieci, które zmarły przed porodem otrzymują nową szanse na życie? O Bogu nie wiemy prawie nic, ba, nawet nie wiemy, czy istnieje... A może się świetnie bawi obserwując naszą dyskusję?
BTW Oinopion bardzo ładnie Ci odpisał. Po raz kolejny przywłaszczasz sobie wyłączność na prawdę.
Ostatnio zmieniony przez Madras dnia Pią 23:02, 05 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
::Reksio::
pijak
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 23:00, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
@Oinopion:
Po pierwsze, gdybyś zapytał ludzi uczonych w piśmie, to każdy Ci powie, że oryginalna, hebrajska wersja tego przykazania brzmi "Nie morduj" i została zmieniona na "Nie zabijaj" w przekładzie na język nowożytny, a to już nie to samo.. Więc nie mów mi, czy mam do tego prawo, czy nie, z dwóch powodów.. Po pierwsze.. MAM do tego prawo, bo jestem istotą myślącą, a na dodatek, co już kiedyś napisałem, uczestniczyłem w życiu religijnym.. A po drugie nie ja, jak widać, to wymyśliłem.. Tak już było.. Kto i po co to zmienił.. Ciężko mi teraz na to pytanie odpowiedzieć.. W każdym razie.. Nie wierzysz mi - zapytaj fachowców.. Sami Ci powiedzą.. Szach - mat!..:D
@Madras:
Nie przywłaszczyłem.. Napisałem: "Moim zdaniem..".. Nie napisałem: "Wszyscy powinni w to wierzyć..".. To jest spora różnica..;)
Ostatnio zmieniony przez ::Reksio:: dnia Pią 23:03, 05 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
Spectro
Mistrz grilla
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 2306
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kurdwanów
|
Wysłany: Pią 23:01, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
::Reksio:: napisał: | To proste.. Idąc tym tropem możemy założyć, że Kowalski prosi mnie o szybką i bezbolesną śmierć (celowe uproszczenie, proszę czytać dalej).. I teraz pytanie.. Czy to będzie dobre..? Na pewno nie będzie złe.. Z jednym małym wyjątkiem.. Z wyjątkiem ludzi wierzących, którzy źle interpretują przykazanie: "Nie zabijaj".. (juz wyczuwam wielką burzę..:/) |
Osobiście bym starał się przekonać tego człowieka, że jednak ma po co żyć. Czy w razie niepowodzenia mógłbym go zabić? Hmm... nie sądzę. Czy dałbym go zabić komuś innemu? Jeśli tak, to zapewne miałbym go później na sumieniu. Czyli na pewno nie pomógłbym mu dokonać swojego żywota. Jakkolwiek uważam, że ewentualnie ktoś inny (lekarz) mógłby mu pomóc w ten sposób.
Jeśli już, to rozważam tylko beznadziejne przypadki. Ale zawsze jest jakaś nadzieja, że jednak da się pomóc człowiekowi znajdującemu się w patowym położeniu inaczej, niż poprzez eutanazję.
::Reksio:: napisał: | W przykazaniu tym nie chodzi o sytuację, w której żołnierz po oberwaniu granatem został przepołowiony od pasa w górę i jakimś cudem jeszcze żyje krzycząc z tak ogromnego bólu, że nie jesteśmy sobie tego w stanie wyobrazić.. W takiej sytuacji obowiązkiem każdego człowieka jest mu pomóc.. A pomóc mu można tylko w jeden sposób, choć drastyczny.. Po prostu skrócić mu cierpienia.. Innymi słowy uważam, że w takiej sytuacji (kiedy wiadomo, ze ten człowiek nie przeżyje, a umiera w straszliwym bólu) moralnym obowiązkiem każdego jego towarzysza jest pomóc mu odejść.. Czy to jest zło..? NIE! Jak dla mnie, to dobry uczynek.. Problem polega na tym, czy ktoś się na to odważy.. Ale to jest inny problem.. |
Stan wojny jest specyficzną sytuacją, w której człowiek zachowuje się inaczej niż w normalnych okolicznościach. Co do żołnierza, to bym wolał mieć pewność, że on naprawdę tego chce ;] . Może być on bez rąk, nóg, ślepy i z urwanym językiem - ale może chcieć jednak żyć. Nie lekceważyłbym tej okoliczności.
::Reksio:: napisał: | Nie przemawia do Was ta wojenna analogia..? Nie musi.. Ma jedynie pokazać, że to, co uważacie za zło, to, co nazywacie "morderstwem" i to, co według Was jest z tym przykazaniem sprzeczne, w pewnych sytuacjach tym złem nie jest! A nawet wręcz przeciwnie - stanowi pełnoprawny element dobra! |
Hmmm... wszystko rozbija się jak zwykle o definicję dobra. Jeżeli miałbym jakieś wyrzuty sumienia, to znaczyłoby, że nie czułbym się zadowolony ze swego uczynku. W tym przypadku mogę mówić (przynajmniej za siebie) o mniejszym złu.
::Reksio:: napisał: | Ja nigdy nie skazałbym mojej rodziny, a przede wszystkim mojej żony na coś takiego! NIGDY! Bo nie jestem takim pieprzonym egoistą!!!! Chciałbym, by moja żona szybko o mnie zapomniała i szybko poukładała sobie życie.. A to stanie się tym prędzej, im prędzej by mnie pochowali.. |
A ja chciałbym być takim "pieprzonym egoistą". Nie mógłbym tak zranić osoby, która by mnie najbardziej kochała. Dopóki byłaby przy mnie, to miałbym dla kogo żyć. Poza tym, przy dzisiejszym rozwoju medycyny, może okazać się, że wi międzyczasie udało się wynaleźć jakiś lek/terapię/coś innego, co pomogłoby mi wrócić do zdrowia. Miałbym się poddać? Nie. Ja będę miał nadzieję do końca. To mój wybór.
Ostatnio zmieniony przez Spectro dnia Pią 23:55, 05 Maj 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
Pawel Str.
pijak
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze starszego roku / Z Gorlic
|
Wysłany: Pią 23:17, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
::Reksio:: napisał: | 6. Ciekawe spostrzeżenie
W dyskusjach o Aborcji nagminnie podawane są argumenty religijne w stylu: "Nie mamy prawa ingerować w rozwój płodu, bo nie nam stanowić o życiu i śmierci".. Prawda jest taka, że ta zasada już dawno została złamana.. Czego oczywiście religijni fanatycy nie widzą.. (pozdrawiam Stefan i Dżendras..:D (..<joke> => no offence)) Ale skoro mamy być tak skrupulatni.. Pozwólmy umrzeć wielu milionom nienarodzonych dzieci w skutek braku jakichkolwiek czynności inwazyjnych przed ich porodem i pozwólmy wielu milionom dzieci urodzić się kalekami, również w skutek braku jakichkolwiek czynności ingerujących w rozwój płodu.. Dlaczego..? Bo przecież tak właśnie chciał Wasz Bóg! A Wy nie macie przecież prawa jego woli podważać!!!!
Pozdrawiam i jednak nakłaniam do daleko idących refleksji.. |
We fragmencie "Nie mamy prawa... życia i śmierci" dokonujesz chyba pewnej nadinterpretacji. Idąc dalej tym tropem nie powinno się nikogo leczyć ani opatrywać, bo nie mamy prawa decydować o życiu i śmierci.
Gdybyśmy posiadali możliwości leczenia dziecka jeszcze w ciele matki (zaczynamy takie możliwości mieć, przynajmniej w pewnym zakresie), to byłoby to jak najbardziej słuszne (zakładając, że mówimy o chorym dziecku).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
Madras
Omylny Admin
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Pokoju :]
|
Wysłany: Pią 23:17, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Z wikipedii:
Cytat: | W historii przykazania były różnie rozumiane i w zależności od potrzeby różnie interpretowane. np. dosłownym tłumaczeniem przykazania "nie zabijaj" (oryginalnie w języku hebrajskim) jest "nie morduj". |
Wygooglane:
Cytat: | Tekst piątego przykazania jest w większości wydań biblijnych prosty i jasny: ”Nie będziesz zabijał”.
Tak jest też w Biblii Scofielda („Scofield Bibel”, Die Heilige Schrift nach der deutschen Übersetzung D. Martin Luthers - „Biblia Scofielda”, Pismo Święte według niemieckiego przekładu D. Marcina Lutra; Wydawca C. I. Scofield, Czwarte niemieckie wydanie 1982). Znajdujemy tu jednak następujący przypis: „Język hebrajski używa różnych słów, aby wyrazić pojęcie 'zabijania'. Czasownik tutaj użyty jest szczególnym słowem, które może oznaczać tylko mordowanie i zawsze odnosi się do zabijania z rozmysłem”. |
Jeśli strzelamy komuś w głowę, nawet, jeśli jego śmierć jest nieunikniona, czynimy to z rozmysłem. Czyli podchodzi to pod ww. "nie morduj".
Zresztą zabić kogoś, zamordować kogoś - dla mnie różnica jest niewielka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
Skrobocik
[SKROBORANGA]
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2958
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Skarżysko , Kraków
|
Wysłany: Pią 23:27, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Madras napisał: | Zresztą zabić kogoś, zamordować kogoś - dla mnie różnica jest niewielka. |
Ale nie zaprzeczysz, że jest odczuwalna. Zamordowanie zdecydowanie jest czymś drastyczniejszym, i już z samej nazwy można sie domyślić, że to było wprew prawu(Boskiemu i ludzkiemu), natomiast zabicie, tylko czasami, może znaczyć to samo.
Trzeba to rozróżnić, bo może dojść do nieporozumień i kłótni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
Madras
Omylny Admin
Dołączył: 09 Lis 2005
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z Pokoju :]
|
Wysłany: Pią 23:34, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Owszem, ale różnica jest jedynie taka (dla mnie, językowcem nie jestem), że morderstwo jest nacechowane negatywnymi emocjami. Morderca powiedziałby "zabiłem go", brat zamordowanego powiedziałby "zamordował go". "Morderstwo" wyraża stosunek wypowiadającego się do samego czynu, ale nie zmienia jego zakresu. Przynajmniej tak wygląda to w języku polskim, jednak pamiętajcie, że to jeszcze przez tłumaczenie musiało przejść.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
oinopion
żul
Dołączył: 28 Lis 2005
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 23:59, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Absolutnie nie chodziło mi o treść przykazania.
::Reksio:: napisał: | Nie przywłaszczyłem.. Napisałem: "Moim zdaniem.." |
Cytat: | 2. Poprawna interpretacja przykazania "Nie zabijaj" = "Nie morduj" |
Nigdzie nie ma że to Ty uważasz, że [patrz wyżej]. Przykro mi, ale IMHO źle sformułowałeś posta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
os
[świeżak]
Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 18:01, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Pawel Str. napisał: | (...)nie rozumiem osób, które zgadzają się na aborcję dla ciąż będących wynikiem gwałtu, a dla innych nie. |
Uważam, że są na świecie problemy tak trudne, że dawanie jednoznacznej odpowiedzi jest zawsze nadużyciem. Aborcja przy ciąży z gwałtu jest jednym z nich.
Cała moja opinia na ten temat mieści się w jednym, dobrze przemyślanym zdaniu: mam nadzieję, że jeśli kiedyś będę w takiej sytuacji znajdę w sobie tyle siły, żeby urodzić dziecko.
Zabranianie słabszym psychicznie kobietom aborcji w ciążach z gwałtu jest skazywaniem ich na coś gorszego niż śmierć: na wiele miesięcy koszmaru, piekła. Nie mamy prawa skazywać na śmierć (dla mnie bezdyskusyjne), a mamy prawo skazywać na coś gorszego? Bo z tym, że są rzeczy gorsze niż śmierć chyba sie zgodzisz.
Jeśli bliska mi osoba byłaby w takiej sytuacji, to chciałabym być przy niej, wspierać, ale łagodnie przekonywać do urodzenia. Jednak myślę, że rozumiałabym, gdyby mimo wszystko zdecydowała się na aborcję.
Nam wszystkim łatwo się na ten temat rozmawia, bo sytuacja nas nie dotyczy. W teorii jesteśmy mocni. Ale czytając niektóre wpisy odnosiłam wrażenie (być może mylne, bo przyznaję, nie wszystko czytałam dokładnie), że rozmawiacie o rzeczach tak dla Was abstrakcyjnych, że nie potraficie się wczuć w sytuację drugiej osoby.
Nie chcę Cię Paweł przekonywać do zmiany stanowiska. Moja wypowiedź jest tylko odpowiedzią, na Twoje "nie rozumiem". Sama nie jestem ani na tak, ani na nie. I chyba pozostanę takim znakiem zapytania dopóki życie nie zmusi mnie do udzielenia odpowiedzi. Oby nigdy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
aborcja /eutanazja |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: tak |
|
38% |
[ 12 ] |
ABORCJA: tak EUTANAZJA: nie |
|
9% |
[ 3 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: tak |
|
22% |
[ 7 ] |
ABORCJA: nie EUTANAZJA: nie |
|
29% |
[ 9 ] |
|
Wszystkich Głosów : 31 |
|
Autor |
Wiadomość |
Stefan
pijak
Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:14, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
::Reksio:: napisał: | Przykład: "Kowalski prosi mnie, żebym mu skopał tyłek.. Ja oczywiście odmawiam, ale ten nalega twierdząc, że chce tego najbardziej w świecie.. Przystaję na propozycję.. |
Ja bez jasnej i klarownej odpowiedzi na pytanie "dlaczego" nie zrobiłbym tego. Tym bardziej w przypadku odebrania komuś życia.
::Reksio:: napisał: | 2. Poprawna interpretacja przykazania "Nie zabijaj" = "Nie morduj" |
Przeginasz pałę. Oinopion napisał Ci już, że nie masz prawa do takich twierdzeń. Znowu przywłaszczasz sobie prawo do wszelkiej wiedzy, stawiasz się ponad nami. To było denerwujące, teraz jest śmieszne, następnym razem będzie już tylko żałosne.
::Reksio:: napisał: | W przykazaniu tym nie chodzi o sytuację, w której żołnierz po oberwaniu granatem został przepołowiony od pasa w górę i jakimś cudem jeszcze żyje krzycząc z tak ogromnego bólu, że nie jesteśmy sobie tego w stanie wyobrazić.. W takiej sytuacji obowiązkiem każdego człowieka jest mu pomóc.. A pomóc mu można tylko w jeden sposób, choć drastyczny.. |
Zawołać medyka, prosić o podanie morfiny i pozwolić godnie umrzeć.
::Reksio:: napisał: | W przykazaniu tym nie chodzi o sytuację, w której żołnierz schwytany przez wroga ma przyłożoną lufę do skroni i, zauważywszy Cię w oddali, błagalnym wzrokiem patrząc Ci w oczy prosi byś to Ty - przyjaciel, nie wróg - zakończył jego żywota.. Czy to jest zło..? NIE! |
Tak, bo Ty go zabijesz, a wróg może go wziąść w niewolę (rozmyśli się, ot co).
::Reksio:: napisał: | Nie przemawia do Was ta wojenna analogia..? Nie musi.. |
Nie przemawia. Nie musi? Ty i tak wiesz swoje? W szczególności jak Katolicy mają poprawnie interpretować przykazania?
::Reksio:: napisał: | Czy ktoś zastanawiał się, jak zachowają się poszczególni członkowie Waszej rodziny, gdy Wy zapadniecie na chorobę, którą opisałem..? Ja doszedłem do następujących wniosków.. W przypadku przewlekłej choroby uniemożliwiającej jakikolwiek kontakt z otoczeniem, nastawienie członków rodziny zmieni się drastycznie.. |
Każdy zachowuje się inaczej, więc cała ta wypowiedź jest rozważaniem problemu w jednym konkretnym przypadku. Gdyby moja żona stała się "warzywem" trwałbym przy Niej do końca i prosiłbym o cud. Zaraz tutaj powiesz, że to głupie, itd., ale możesz sobie darować, bo do niczego mnie nie przekonasz, co najwyżej obrazisz.
::Reksio:: napisał: | W dyskusjach o Aborcji nagminnie podawane są argumenty religijne w stylu: "Nie mamy prawa ingerować w rozwój płodu, bo nie nam stanowić o życiu i śmierci".. |
Ingerować można albo pomagając, albo szkodząc. Aborcja to wyłącznie to drugie. Czy ktokolwiek użył tego argumentu w naszej dyskusji?[/i]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|