Forum Informatyka UJ forum Strona Główna Informatyka UJ forum
Rocznik 2005 - czyli najlepsze forum w sieci
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Samobójstwo....odwaga czy ucieczka?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Informatyka UJ forum Strona Główna -> Offtopic
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rogal
Zjeb z kaszanką



Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 1745
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: koło podbiegunowe

PostWysłany: Wto 16:41, 02 Maj 2006    Temat postu:

No to teraz pójdzie na noże :twisted: :lol: :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spectro
Mistrz grilla



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 2306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kurdwanów

PostWysłany: Wto 17:49, 02 Maj 2006    Temat postu:

@Reksio:
Dlaczego chcesz nakręcać spiralę nienawiści? Bo przecież to jest główny efekt zemsty. Nie lepiej jednak ostatecznie wybaczać ludziom? Jeżeli Ty nie wybaczasz, to Tobie nie będzie nikt wybaczał. Chciałbyś żyć w takim świecie, w którym mamy postępować według takich zasad? Ja nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
::Reksio::
pijak



Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:01, 02 Maj 2006    Temat postu:

@Spectro:
Proszę Cię, nie wyolbrzymiaj i nie nadinterpretuj tego co mówię, bo opisuję konkretne przypadki i to, co mówię dotyczy właśnie ich.. A teraz przedstawię Ci pewną analogię, dobitną analogię.. Jeśli Ty "pierdolniesz" Kowalskiego w oko.. To nie będziesz się dziwił, jeśli Kowalski "pierdolnie" w oko i Ciebie.. I na pewno nie spowoduje to spirali nienawiści.. Za to da o sobie znać sprawiedliwość w postaci kary jaką otrzymasz.. Co więcej.. Drugi raz nie „pierdolniesz” Kowalskiego, bo będziesz wiedział, że Ci odda.. I tyle..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tymon
pijak



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:05, 02 Maj 2006    Temat postu:

::Reksio:: napisał:
@Spectro:
Proszę Cię, nie wyolbrzymiaj i nie nadinterpretuj tego co mówię, bo opisuję konkretne przypadki i to, co mówię dotyczy właśnie ich.. A teraz przedstawię Ci pewną analogię, dobitną analogię.. Jeśli Ty "pierdolniesz" Kowalskiego w oko.. To nie będziesz się dziwił, jeśli Kowalski "pierdolnie" w oko i Ciebie.. I na pewno nie spowoduje to spirali nienawiści.. Za to da o sobie znać sprawiedliwość w postaci kary jaką otrzymasz.. Co więcej.. Drugi raz nie „pierdolniesz” Kowalskiego, bo będziesz wiedział, że Ci odda.. I tyle..

#-o ....jakie to głębokie...... #-o
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spectro
Mistrz grilla



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 2306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kurdwanów

PostWysłany: Wto 18:13, 02 Maj 2006    Temat postu:

::Reksio:: napisał:
Jeśli Ty "pierdolniesz" Kowalskiego w oko.. To nie będziesz się dziwił, jeśli Kowalski "pierdolnie" w oko i Ciebie.. I na pewno nie spowoduje to spirali nienawiści.. Za to da o sobie znać sprawiedliwość w postaci kary jaką otrzymasz..

Kowalski może poczuć się na tyle mocny, że będzie uważał, że wymierzanie sprawiedliwości według jego widzimisię jest najlepszym sposobem na załatwianie spraw. Lub będę miał przesrane u kumpli Kowalskiego. Lub inni zobaczą, że Kowalski jest mocny i będą chcieli się z nim wdawać w bijatyki. Lub z kolei ja zostanę przez społeczeństwo wyklęty, bo zaczepiłem porządnego obywatela. Itd, itp.

Możliwości jest wiele. A spirala się nakręca...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
::Reksio::
pijak



Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:14, 02 Maj 2006    Temat postu:

@Tymon:
..Ale jakie trafne..

@Spectro:
..Ech.. Ty się ciągle rozwodzisz, co będzie dalej.. A ja Ci chcę pokazać przyczynę i jak jej przeciwdziałać.. A w tym konkretnym przypadku istotne jest nie to, ze Kowalski, zamiast Cię strzelić w oko, Cię zmasakruje.. Ważne jest to, ze to Ty zacząłeś i to Ty jesteś przyczyną!.. Czyli antybohaterem nie jest Kowalski, tylko Ty.. A dzięki temu, że Ty oberwiesz będzie tej "spiralni" mniej (bo, jak zauważamy, Kowalski nie zwykł zaczepiać ludzi ot tak sobie..), bo każdy kolejny potencjalny napastnik się zastanowi trzy razy zanim Kowalskiego zaczepi.. Proste..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Spectro
Mistrz grilla



Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 2306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kurdwanów

PostWysłany: Wto 20:45, 02 Maj 2006    Temat postu:

@Reksio:
W takim razie źle Cię po prostu zrozumiałem ;) . Czasami rzeczywiście jest potrzebna taka interwencja, jaką opisałeś. Ale to szczególny przypadek.

Choć i tak to nie zmienia faktu, że każdy człowiek zasługuje na szacunek i nie powinniśmy się znęcać nad innymi. Nie ważne czy to wielokrotny morderca, krwawy dyktator, seryjny gwałciciel, itd. O to mniej więcej chodzi w prawach człowieka. Nawet jeżeli ktoś złamie któreś z tych praw, to nie powinno się go od razu traktować jak kogoś niższej kategorii.

A teraz się będę czepiał szczegółów:
::Reksio:: napisał:
Trzeba być człowiekiem wielkiej wiary, żeby na czerwony samochód mówić zielony..

Wystarczy być daltonistą :P .

::Reksio:: napisał:
Nie wspominam w tym momencie nawet o fakcie, że Jezus nie był Synem Bożym za czasów pierwszych chrześcijan.. Awansował dopiero w późniejszym okresie ekspansji Kościoła Katolickiego, kiedy to Kościół na gwałt poszukiwał wzorców.. Ale to oczywiście tylko kolejna z setek tysięcy informacji podanych do szerokiej publiczności, która przecież nie zmieni postrzegania tej religii przez jej wyznawców, bo jak łatwo zauważyć, jeśli coś wynika choćby z jednego kłamstwa, to i tak jest prawdą, więc tym bardziej, jeśli tych kłamstw są tysiące

Skąd te rewelacje? Pierwsze słyszę coś takiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pawel Str.
pijak



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze starszego roku / Z Gorlic

PostWysłany: Wto 21:23, 02 Maj 2006    Temat postu:

Reksio napisał:
ustanawiając sakrament spowiedzi (czyli coś, co zostało przez kościół bardzo sprytnie zinterpretowane i wykorzystane do kontroli nad podwładnymi) powiedział, że to Naszą sprawą jest, czy grzechy odpuścimy, czy zatrzymamy.. Nigdzie nie powiedział, co mamy zrobić..


Ale powiedział też, że mamy wybaczać nie siedem razy, ale siedemdziesiąt siedem (Mt 18,21-22).
Ale co innego wybaczenie, a co innego rozsądek. Jeżeli wiem, że ktoś "ma długi język" i wielokrotnie wygadał cudze tajemnice, to mogę mu wybaczyć, ale na przyszłość po prostu będę uważał, o czym z daną osobą rozmawiać. Jeżeli ktoś zabił i rozsądek (powiedzmy podparty analizami psychiki) każe przewidywać, że może to zrobić ponownie, to nawet gdy rodzina ofiary mu wybaczy, to i tak takiego człowieka będzie się izolować (prawdziwe dożywocie, chyba że przejdzie prawdziwą resocjalizacje, ale to zajęłoby **wiele** lat).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
pijak



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:53, 02 Maj 2006    Temat postu:

::Reksio:: napisał:
Piękna teoria, z wielką ilością górnolotnych słów.. Dodam.. Pustych słów..

Może dla Ciebie pustych.

::Reksio:: napisał:
A co do pułapki.. Wiesz w jaką Ty wpadłeś pułapkę..? Z góry zakładasz, że to, co mówię jest złe, bo jest sprzeczne z Twoimi zasadami.. Ty kierujesz się pewną doktryną, a ja uważam, że każda doktryna jest zła.. Dlaczego..? Bo doktryna jest jak styl walki.. Mistrzem jest ten, kto nie jest ograniczony przez żaden styl, kto jest uniwersalny.. A moja filozofia życia nakazuje mi porównywać sie z najlepszymi i nimi się kierować.. Dlatego w pewnym momencie życia stwierdziłem, ze religia ogranicza umysł i taki pogląd uważam w pewnym sensie za oczywisty(fakt styczności z religią chrześcijańską również zaważył na moim postrzeganiu świata).

Nie bardzo czuję się ograniczony przez religię. Jeśli jednak byś się przy tym stwierdzeniu upierał, to zauważ, że tak samo jesteś "ograniczony" przez negowanie wszelkich religii. Kto to są ci najwięksi, którzy Cię tak inspirują?

::Reksio:: napisał:
Tak więc zamiast z pobłażliwością i sporą dozą ignorancji trywializować moje wypowiedzi, może przyszedłby i czas, żeby się upewnić, co do podstaw wypowiedzi własnych..?

Hmm, to Ty właśnie tak postąpiłeś z przykładem, który Ci podałem.

::Reksio:: napisał:
Tak więc, jeśli piszesz tak górnolotne sformułowania, najpierw się zastanów, o czym jest rozmowa, bo nie mówimy w tym momencie o kimś, kto komuś zabrał lizaka, ale o ludziach popełniających najgorsze zbrodnie..

Gorsze, czy mniej - bez sensu. Zło jest złem. Nie zgadzam się na gradację, więc ten argument do mnie nie trafia.

::Reksio:: napisał:
I taką oto analogię Ci przytoczyłem.. Ale jeśli uważasz, że człowiek, który zgwałcił kobietę(a może i nie jedną) lub kogoś zabił, zasługuje na miłosierdzie, bo przecież zawsze coś go tłumaczy, to wiedz, ze taka postawa jest dla mnie co najmniej niemądra i nie świadczy bynajmniej o wielkim sercu, czy wielkiej mądrości

Nie. Nie chodzi o wytłumaczenie. Każdy człowiek zasługuje na kolejną szansę (nie mówię, że za każdym razem ma to być takiej samej wagi szansa), nawet jeśli popełnił coś, na co nie ma usprawiedliwienia. Odnośnie tego stwierdzenia nawet nie próbuj podawać kontrargumentów, bo mnie nie przekonasz. Jeśli chcesz, możesz to nazwać "ograniczeniem". Ja ograniczeniem nazywam nienawiść, która przez Ciebie przemawia.

::Reksio:: napisał:
ale (przynajmniej dla mnie) o braku jakiegokolwiek kontaktu z rzeczywistością.. (no offence)

Jaką rzeczywistością? Co niby ten kontakt ma oznaczać? Że człowiek nie może się zmienić, zacząć żyć inaczej?

::Reksio:: napisał:
Stary.. W mojej opini to też jest cud.. Cud, że ta dziewczyna jeszcze żyje, bo z tak naiwnym podejściem do życia, to jest wielki wyczyn.. Nie wiem jaka była skala Jej problemu, ale to, co się ociera o zbrodnie przeze mnie opisywane, nie jest do wybaczenia.. Chyba, ze ktoś jest na prawdę wybitnie głupi..

Dlatego nie rozwijałem tego przykładu, bo widzę, że patrzysz na tą sytuację z góry. Wiesz co, swoimi słowami nie jesteś w stanie nawet tej osoby obrazić... Cytat, który mówi dokładnie o tym, co myślę na temat Twojej postawy:
1 Kor 1,22-24 napisał:
Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą.


::Reksio:: napisał:
Wtedy ma ku temu wszelkie podstawy.. A co do słów, które przytoczyłeś.. Z tego, co mi wiadomo, a do pewnego czasu byłem zadeklarowanym i gorliwym katolikiem, Jezus (nie Bóg, bo bajka o Bogu to Stary testament, w którym wyraźnie jest mowa o słuszności kary, ale o tym niewielu jeszcze pamięta..), ustanawiając sakrament spowiedzi (czyli coś, co zostało przez kościół bardzo sprytnie zinterpretowane i wykorzystane do kontroli nad podwładnymi) powiedział, że to Naszą sprawą jest, czy grzechy odpuścimy, czy zatrzymamy.. Nigdzie nie powiedział, co mamy zrobić.. O tym też wielu zapomina.. Tak więc Twoja wypowiedź nie ma specjalnych podstaw religijnych..

Coś słabo z tą gorliwością, bo nie powiedział tego do wszystkich, ale do Apostołów, a to jest ogromna i zasadnicza różnica, której zdajesz się nie rozumieć. Oczywiście, że Jezus powiedział, co mamy robić - dał dwa przykazania miłości. Proszę Cię, nie mów, że byłeś "gorliwym katolikiem" i nie powołuj się więcej na chrześcijaństwo, bo trochę się ośmieszasz. Naprawdę. Tylko, proszę, nie zaczynaj teraz mówić, że Jezus to nie ma nic wspólnego z Bogiem...
Ewangelia wg św. Mateusza 5, 27-28 napisał:
Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają.

Ewangelia wg św. Łukasza 6, 35-36 napisał:
Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.


::Reksio:: napisał:
Z kolei, patrząc oczyma ateisty, czy agnostyka, jest to postawa wybitnie naiwna, świetna na czasy, w których żyli pierwsi chrześcijanie, kiedy to "jako i my przebaczamy naszym winowajcom" (w twojej interpretacji) było świetnym sposobem wytłumaczenia ludziom, dlaczego obrywają za swoją religię i że tak powinno być.. Przykro mi, ale mamy XXI wiek i czas w końcu samemu stanowić o sobie, a jeśli nie, to przynajmniej samemu interpretować usłyszane słowa.. Wybaczać można, a nawet i trzeba.. Ale błahe rzeczy.. Jeśli ktoś wybacza rzeczy wielkie to: albo, przy ogromnym szczęściu, staje się wielkim człowiekiem, albo, przy jego braku, staje się wielkim głupcem.. Innych możliwości nie ma..

Od prawdziwego przebaczenia jeszcze nikt głupcem nie został. Od braku pokory - owszem.

::Reksio:: napisał:
PS: Nie wspominam w tym momencie nawet o fakcie, że Jezus nie był Synem Bożym za czasów pierwszych chrześcijan.. Awansował dopiero w późniejszym okresie ekspansji Kościoła Katolickiego, kiedy to Kościół na gwałt poszukiwał wzorców.. Ale to oczywiście tylko kolejna z setek tysięcy informacji podanych do szerokiej publiczności, która przecież nie zmieni postrzegania tej religii przez jej wyznawców, bo jak łatwo zauważyć, jeśli coś wynika choćby z jednego kłamstwa, to i tak jest prawdą, więc tym bardziej, jeśli tych kłamstw są tysiące..:/ Ech.. Ale przyznaje.. Trzeba być człowiekiem wielkiej wiary, żeby na czerwony samochód mówić zielony..

Cóż za ciekawe rewelacje! Dowiedziałeś się tego będąc "gorliwym katolikiem", czy już po zmianie swoich poglądów? Wybacz, ale teraz to Ty wydajesz się nie tylko ograniczony, ale i zaślepiony.

::Reksio:: napisał:
Cytat:
Któregoś dnia, gdy wbijesz komuś, kogo kochasz nóż w serce, może zrozumiesz, po co to wszystko...

(...)

Wybacz, ale miałem na myśli wbiajanie noża w sensie przenośnym. Wiem, że będziesz chciał gradować zło, mnie to jednak nie przekonuje. A co do pewności siebie, to ja bym jednak trochę uważał. Nie jesteś nadczłowiekiem. I ten student pewnie zapytany odpowiedziałby, że nikogo by nigdy nie zabił. Spójrz jeszcze raz na to, co napisałem - może potrzeba Ci tego, byś kogoś naprawdę skrzywdził, byś zrozumiał, po co jest przebaczenie. Możesz sobie mówić, że nigdy niczego takiego nie zrobisz, ale to jakbyś twierdził, że nigdy nie popełnisz błędu. Wątpliwe.

Był taki człowiek, który po tym, jak inny próbował Go zabić, potrafił - patrząc niedoszłemu zabójcy w oczy - przebaczyć prawdziwie i z serca. Oceniasz taką postawę jako głupią, naiwną (potem niby coś mówisz o wielkości, ale w sumie to nie do końca wiem, jak to oceniasz). To ciekawe, bo przy tym człowieku jesteś niestety bardzo maluczki... Pokora jest cnotą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dzendras
Germański oprawca



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 1326
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Chorzów

PostWysłany: Wto 23:31, 02 Maj 2006    Temat postu:

@Stefan
Podziwiam Cię, że potrafisz jeszcze prowadzić tą dyskusję. We mnie się gotuje jak widzę rewelacje Jedynego Oświeconego. Tak trzymaj!
@Reksio
Może Ci się nie spodoba, co powiem, ale w swoim postępowaniu przypominasz mi wyznawców Ojca Rydzyka. I nie chodzi tu o poglądy, bo te, rzecz jasna, masz inne, ale o metody. I nie mówię tu tylko o tym topicu, ale o wszystkich. Tak więc podobieństwa:
1. Próbujesz na siłę wtłoczyć nam do głów Twoje poglądy.
2. Tak jak i wyznawcy o. Rydzyka deklarujesz, że zależy Ci na nas.
3. Tak jak i oni, nie przyjmujesz w ogóle do wiadomości, że ktoś inny może mieć rację (to, że TY coś przemyślałeś dogłębnie nie znaczy, że tak naprawdę jest)
4. Momentami wypowiadasz się nie mając elementarnej wiedzy na dany temat (ot choćby twierdząc, że chrzest jest jedynie symbolem, nie sakramentem)
5. W swoich działaniach jesteś natarczywy i agresywny.

Ta dyskusja (i kilka innych na tym forum) ma w moim mniemaniu służyć wymianie poglądów, tak abyśmy mogli je porównywać z naszymi, niektóre rzeczy widzieć szerzej, ewentualnie korygować nasz światopogląd. Skończ więc wpajać nam Twój, bo po pierwsze nikt nie chce, żebyś na siłę go "nawracał" a po drugie takimi metodami nawet w najmniejszym stopniu na nas nie wpłyniesz. Przez zastosowanie takich a nie innych nie otwieramy się na Twoje poglądy ale zamykamy.
Na koniec. Nie stawiam się wyżej niż Ty bo nie mam do tego żadnych podstaw. Proszę Cię jedynie, żebyś Ty tak samo traktował nas, mimo że mamy inne od Twoich zapatrywanie na świat. Więcej pokory (nie wyklucza to pewności siebie) i szacunku dla innych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stefan
pijak



Dołączył: 22 Lis 2005
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 23:59, 02 Maj 2006    Temat postu:

dzendras napisał:
@Stefan
Podziwiam Cię, że potrafisz jeszcze prowadzić tą dyskusję. We mnie się gotuje jak widzę rewelacje Jedynego Oświeconego. Tak trzymaj!

Wiesz, kiedyś na pewnym forum chrześcijańskim spotkałem człowieka, który zachowywał się tak jak Reksio. Był agnostykiem, który miał bardzo rozległą wiedzę, duużo przemyśleń i wiele argumentów. Niestety chyba za swój cel postawił sobie przekonać ludzi na forum, że ich wiara nie ma sensu, że wszystko, co robią jest farsą. Nie wiem jak Reksio, ale ta osoba nie uznawała pokory za cnotę. Najgorsze było to, że ta osoba pisała do ludzi, którzy czasami pisali z jakimiś problemami, w podobnej retoryce, co Reksio. Niektórzy próbowali heroicznie przekonywać tą osobę, dawać argumenty, ale ta osoba była po prostu już chyba tak "nakręcona", że bagatelizowała nawet bardzo osobiste wypowiedzi tekstami typu: "to przeżycie było dla ciebie bardzo mocne, obiektywnie patrząc jest ono czym innym". Więc dla mnie nie pierwszyzna. Argumenty typu "religia ogranicza, zaślepia", "Jezus nie był Bogiem, a Maryja dziewicą", itd, itp już słyszałem. A i jest to lekcja pokory i cierpliwości. W końcu z każdym trzeba uczyć się rozmawiać.

dzendras napisał:
@Reksio
Może Ci się nie spodoba (...)

Przyłączam się do tej wypowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Informatyka UJ forum Strona Główna -> Offtopic Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin